To, że każdego poranka powinniśmy znaleźć chwilę na umycie zębów, nie ulega wątpliwości. Wiele wątpliwości budzi jednak pytanie, czy lepiej robić to przed, czy po śniadaniu. Każdy z nas ma w tym względzie nawyki powtarzane od lat, ale warto dowiedzieć się, czy są one prawidłowe w opinii stomatologów.
Zanim poszukamy odpowiedzi na pytanie postawione w tytule, warto dowiedzieć się, co dzieje się w naszej jamie ustnej w ciągu nocy. Otóż naturalnym jest, że spada wówczas ilość produkowanej śliny. Ślina obmywa zęby, stanowiąc bardzo ważny element w ograniczaniu przyczepności bakterii. Ma ona także właściwości, które pozwalają na niszczenie drobnoustrojów i blokowanie ich rozwoju.
Niedobór śliny w porze nocnej skutkuje zatem zwiększonym przyleganiem drobnoustrojów do powierzchni zębów i ich przyspieszonym namnażaniem. W rezultacie, często budzimy się z nieświeżym oddechem lub dziwnym posmakiem w ustach. Najgorsze jest jednak to, że bakterie te odpowiedzialne są również za rozwój próchnicy. Właśnie dlatego tak ważne jest dokładne umycie zębów przed położeniem się do łóżka, gdyż dzięki temu znacznie ograniczamy ich szkodliwość w trakcie snu. Więcej
Na przestrzeni lat 2007-2011 przeprowadzono badania ankietowe(1), w których wzięło udział ponad 40 000 internautów. Osoby badane to Polacy, którzy w ponad 90% ukończyli 18 lat. Wśród wielu pytań uwagę przykuwa trend Polaków do zaniedbywania higieny jamy ustnej połączony ze spadkiem częstości wizyt u stomatologów.
Pytanie o średni czas szczotkowania zębów wykazało wyraźny spadek rzetelnego czasu szczotkowania, który wynosić powinien około 3 minuty. Zaobserwowano spadek 3 minutowego czasu szczotkowania zębów o 8%, na korzyść szczotkowania poniżej 1 minuty – tu wzrost wynosi 3%.
Ryc 1.
Po analizie Ryc 1. wniosek nasuwa się tylko jeden – Polskie społeczeństwo nie ma czasu na prawidłową higienę jamy ustnej. Większość osób nie jest świadoma tego, iż zaniedbywanie higieny jamy ustnej prowadzi do odkładania płytki nazębnej i w rezultacie procesów zapalnych tkanek przyzębia oraz postępującej próchnicy, które wymagać będą niejednokrotnie czasochłonnego leczenia, znacznie przekraczającego koszt zabiegów profilaktycznych.
Czas poświęcony na prawidłowe zabiegi higienizacyjne oraz profilaktyczne zabiegi u stomatologa, nijak się ma do fatalnych skutków zapalenia przyzębia.
Kolejne przeanalizowane pytanie to dzienna częstość szczotkowania zębów. Większość badanych osób (55-59%) myje zęby 2 razy dziennie.
Niestety, z dostępnych danych wynika, iż z roku na rok spada liczba pacjentów szczotkujących zęby powyżej 2x dziennie – spadek ten wynosi około 1% na każde 2 lata – nie łatwo się domyślić jak będzie wyglądała sytuacja za 10 lat…
Ankietowani to w ponad 90% osoby pełnoletnie, co może wpływać na przekazywanie mało rzetelnego stosunku do higieny jamy ustnej także na dzieci i pogłębienie problemu w niedalekiej przyszłości.
Ryc 2.
Z badań wynika, iż pacjenci odwiedzają swojego stomatologa coraz rzadziej. Przy niekorzystnym trendzie higienizacji jamy ustnej wróży to większą nieświadomość społeczeństwa odnoszącą się do właściwej higieny jamy ustnej – a w efekcie, wyższy odsetek próchnicy. Ryc. 3 przedstawia wyraźny spadek częstości wizyt u stomatologa.
Aby utrzymać jamę ustną zdrową wszyscy dentyści zalecają skrupulatne przestrzeganie higieny. Jednak wielu z nich nie udziela pacjentom odpowiednich wskazówek.
Najskuteczniejszą metodą jest pokaz z wyjaśnieniem i próbą czyszczenia wykonaną przez pacjenta, aby dentysta przekonał się, czy dobrze zrozumiał on wyjaśnienia. Do czyszczenia zębów używa się szczoteczki ręcznej i elektrycznej, nici międzyzębowej i superfloss, szczoteczki do czyszczenia protez. Nie wszyscy pacjenci potrzebują wszystkich tych narzędzi. Podstawowym narzędziem w przestrzeganiu higieny jamy ustnej jest zegar. W zasadzie wszyscy są przekonani, że szczotkują odpowiednio długo, ale w rzeczywistości czyszczenie trwa jedną minutę. Wielu dentystów uważa, że w celu prawidłowego czyszczenia zębów trzeba pięć minut, a przy użyciu szczoteczki elektrycznej dwóch.
W przypadku pacjentów z chorobami przyzębia, szczotkowanie zębów jest szczególnie ważne. Tkanki otaczające ich zęby są bowiem wyjątkowo podatne na stany zapalne powodowane nagromadzeniem płytki nazębnej. Jaka częstotliwość szczotkowania jest zatem odpowiednia?
Znalezienia odpowiedzi na to pytanie podjęli się naukowcy z University of Santa Maria w Brazylii. Do eksperymentu zaprosili 42 osoby, które w przeszłości borykały się z chorobami przyzębia i pozostają pod stałą opieką periodontologa. Każdy z uczestników badania miał nie mniej niż 35 lat i przynajmniej 12 zębów własnych. Dla uzyskania miarodajnych wyników wybrano jedynie osoby niepalące, niechorujące na cukrzycę, kserostomię, zaburzenia psychomotoryczne oraz niebędące w ciąży ani w trakcie leczenia stałym aparatem ortodontycznym. Osoby te nie przyjmowały też leków przeciwzapalnych ani antybiotyków w okresie 3 miesięcy przed rozpoczęciem badania. Na wstępie dokonano oceny stanu ich uzębienia oraz dziąseł.
Badanych podzielono na trzy grupy. Grupa I miała szczotkować zęby co 12h, grupa II – co 24h, a grupa III – co 48h. Eksperyment trwał 90 dni. Oceny stanu dziąseł dokonano nie tylko po jego zakończeniu, ale także w trakcie – w 15 i 30 dniu. Więcej
Wiele mówi się o tym, że anoreksja to choroba wyniszczająca organizm. Jej negatywny wpływ dotyczy również zdrowia jamy ustnej. Stomatolodzy alarmują, że długo utrzymujące się zaburzenia odżywiania prowadzą do szeregu problemów stomatologicznych, a w skrajnych przypadkach nawet do utraty zębów. Dowiedzmy się co robić, aby temu zapobiec.
Osoby chorujące na anoreksję często borykają się także ze złym stanem zdrowia jamy ustnej. Do najczęstszych problemów w tym zakresie należą:
Ponadto, w przebiegu anoreksji częstym zjawiskiem jest prowokowanie wymiotów. Kwaśna treść żołądkowa, która przedostaje się wówczas do jamy ustnej, uszkadza szkliwo zębów, prowadząc do powstawania charakterystycznych ubytków na podniebnej lub przedsionkowej powierzchni zębów. Zmiany te nie są widoczne od razu – zwykle pojawiają się w przeciągu 1-2 lat od zachorowania i z czasem postępują. Nieleczone mogą doprowadzić do utraty zębów. Więcej
Regularne szczotkowanie zębów jest skutecznym sposobem utrzymania prawidłowej higieny w obrębie jamy ustnej i zębów. Zabieg ten pozwala ograniczyć powstawanie próchnicy, chorób przyzębia, ale również eliminuje nieświeży oddech, usuwa miękki nalot, płytkę bakteryjną i resztki pokarmowe.
O skuteczności szczotkowania zębów decyduje częstotliwość wykonywania ów zabiegu, sposób szczotkowania, odpowiednia szczoteczka i pasta do zębów. Dobór metody szczotkowania zębów jest uzależniony od kilku czynników: wieku, stanu uzębienia i przyzębia, ale także od sprawności manualnych danej osoby. Uwaga! Czynnością nie mniej ważną jest regularne oczyszczanie języka. Przestrzega się przed nadmiernym uciskiem wywieranym przez szczoteczkę podczas czyszczenia zębów, może to prowadzić do nieodwracalnych zmian w przyzębiu, ubytków abrazyjnych, krwawień i innych zaburzeń. Największe kontrowersje budzi popularne „szorowanie” zębów, które może przynieść więcej strat niż pożytku. Ponad 75% użytkowników szczoteczki skarży się na krwawienia po szczotkowaniu – jest to ostateczny znak przemawiający na korzyść zmiany metody szczotkowania.
Metoda roll (obrotowo-wymiatająca)
Metody wibrujące (Bass, Stillmann, Charters)
Metoda okrężna (Fones)
Metody: pionowa i pozioma
Wprawdzie leki mogą uratować życie lub pomóc w przywracaniu zdrowia, niemniej, dla niektórych z nich w odniesieniu do jamy ustnej lub tylko zębów prawdziwa okazuje się zasada jedno wyleczysz, innemu zaszkodzisz. To samo znajduje zastosowanie w odniesieniu do niektórych suplementów diety.
Negatywny wpływ leków i suplementów na zdrowie jamy ustnej może manifestować się na wiele różnych sposobów: od przemijających zaburzeń w funkcjonowaniu niektórych struktur jamy ustnej po ciężkie, trwałe uszkodzenia tkanek miękkich lub twardych tego obszaru. Niektóre leki mogą powodować też problemy z implantami, protezami lub wypełnieniami stomatologicznymi. Szkodzić mogą leki podawane doustnie, dożylnie lub wziewnie.
Jak leki mogą szkodzić zdrowiu jamy ustnej?
Rezultaty szkodliwego wpływ leków na zdrowie jamy ustnej mogą być rozmaite, a objawy mogą dotyczyć zewnętrznych warstw tkanek tego obszaru lub też położonych głęboko, bez jednoczesnego naruszania ich zewnętrznej warstwy.
Efekty szkodliwego wpływu leków to: Więcej
Wołając „Psikus albo cukierek!” podczas odbywanych w Halloween wizyt, musisz wyglądać wiarygodnie – czyli strasznie. Ważnym elementem twojej charakteryzacji będą zęby – Halloween to święto wszelkiej maści zombie i pokrewnych im istot. Wygląd, który przystoi rasowemu wampirowi, możesz wykreować samodzielnie lub też poprosić o pomoc w charakteryzacji w gabinecie stomatologicznym.
U dentysty
Kły wampira możesz uzyskać na kilka sposobów – w zależności od tego, w jakim stanie masz uzębienie, ile jest w tobie fantazji własnej lub jak zasobny masz portfel:
Samodzielnie
Sposobów na wykonanie zębów wampira lub zombie jest wiele. Wszystkie są tymczasowe i można z nich skorzystać nawet dosłownie tuż przed wyjściem na halloweenową peregrynację. Tylko ostatnia metoda, którą podajemy, umożliwia osiągnięcie trwałych efektów; ponadto, aby je uzyskać, trzeba się mocno postarać. Z tego powodu omawiamy ten sposób na samym końcu.
Leczenie zębów to proces, którego kosztowność wzrasta wprost proporcjonalnie do stopnia zaniedbania: higieny jamy ustnej, profilaktyki i wczesnej interwencji. Czyli im mniej o zęby dbamy i im dłużej zwlekamy z wizytą u dentysty, tym więcej zapłacimy za przywrócenie piękna i zdrowia uśmiechu. Nie każdego stać na podjęcie stomatologicznego leczenia prywatnego, bo usługi dentystów, ortodontów czy protetyków są drogie. Co zatem mają zrobić posiadacze niezbyt grubych portfeli, którym przecież też zależy, aby zębom przywrócić zdrowy i ładny wygląd, a nie spisać je na straty i wyrwać?
Możliwości jest kilka.
Zęby mądrości (tak zwane ósemki) to ostatnie zęby trzonowe po obu stronach szczęk.
Zazwyczaj pojawiają się one lub rosną jako ostatnie, zwykle w wieku od 16 do 20 roku życia, kiedy stajemy się „mądrzejsi”. I stąd pochodzi ich nazwa. Zęby mądrości nie występują przecież w zębach mlecznych.
Nie mają one nic wspólnego z mądrością. Kojarzą się raczej z bólem i operacjami. Powszechnie uważa się, że są nam niepotrzebne i usuwa się je. Ze względu na to, że zęby mądrości są ostatnimi pojawiającymi się zębami stałymi, często w jamie ustnej pozostaje na nie zbyt mało miejsca. Może to prowadzić do wklinowania zębów mądrości — ich uwięźnięcia pod tkanką dziąseł przez inne zęby lub kość. Uwięźnięcie zębów może powodować obrzęk i ból. Ósemki wydają się całkowicie zbędne. Nie dość, że nie stwierdzono jakiegokolwiek upośledzenia u ok. 30-35% populacji światowej, którym w ogóle nie wyrosły (odsetek ogromnie waha się w różnych narodach), to jeszcze wiele osób posiadających zęby mądrości ma z nimi tylko kłopot. Zresztą – zęby te często wyrzynają się w pozycji, która i tak uniemożliwia spełnianie ich funkcji. Ich wyrzynaniu zazwyczaj towarzyszy silny ból.
Nie każda ósemka musi boleć – umów się na konsultację: Gabinet „Dentystya.eu” lek. dent. Marcin Krufczyk, ul. Witkiewicza 75, Gliwice, tel. +48 500 701 500.